Pisanie książek to bardzo miłe zajęcie. Poświęcam mu kilka godzin dziennie; czasami kilkanaście. Połowa książek, które napisałem to książki podróżnicze i przygodowe. Druga połowa to literatura polityczna - i te czekają na wznowienie.
"Gringo wśród dzikich plemion" to hicior - ponad pół miliona sprzedanych egzemplarzy i wciąż jedzie. Ja najbardziej lubię "Wyspę na prerii" - męska opowieść o męskiej miłości do ziemi - opowieść z Arizony i... pełna humoru. Za najbardziej niedocenioną uważam "Rio Anaconda" - zeszło wprawdzie dotychczas 350.000 egzemplarzy, czyli bardzo dużo, ale... Czuję niedosyt - to świetna opowieść z najgłębszej dżungli i też pełna humoru.
Poza wymienionymi są jeszcze dwie oraz co najmniej dwie nienapisane, ale wymyślone i zaplanowane. Tylko.. ja piszę wytrwale i codziennie ale bardzo wolno.
wc